Menu

piątek, 30 października 2015

Tort czekoladowy RAW


Ostatnio moja córeczka Izabellcia skończyła 1,5 roku. Była więc okazja do świętowania i nie mogło obyć się bez tortu. Tym razem zrobiłam cały surowy tort czekoladowy z malinami. Ozdobiłam go kokosowymi "czekoladkami". Ja robiłam go w blenderze wysokoobrotowym, więc zajęło mi to kilka minut ale słabsze blendery też na pewno sobie poradzą, polecam tylko wtedy zrobić sobie wcześniej masełko kokosowe lub pominąć dekorację. Jest to jedno z lepszych ciast czekoladowych jakie jadłam. Najlepiej jest zrobić je dzień wcześniej, żeby na spokojnie przez noc zastygło w lodówce, można je w niej przechowywać kilka dni.
Do dosłodzenia tym razem użyłam syropu ryżowego, gdyż nie zawiera on fruktozy której ostatnio unikamy. O tym niebawem będzie więcej informacji na blogu. Syrop ten możemy ewentualnie zastąpić syropem klonowym, polecam jednak ryżowy nie tylko ze względu na swój skład ale również gęstą konsystencję.

Składniki
Spód:
2 szklanki orzechów włoskich (mogą być migdały lub pekan, ja mam włoskie w ogrodzie dlatego najczęściej ich używam)
1/4 szklanki kakao
1/4 szklanki oleju kokosowego (rozpuszczonego)
2 łyżki syropu ryżowego

Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Orzechy mielimy w malakserze na małe kawałki. Do orzechów dodajemy resztę składników i wszystko dokładnie mieszamy. Zagniatamy ciasto i wykładamy nim spód foremki. Odstawiamy do lodówki.

Masa:
2,5 szklanki nerkowców
1/2 szklanki kakao
1/4 szklanki syropu ryżowego
1/4 szklanki oleju kokosowego (rozpuszczonego)
1/2 laski wanilii
3/4 szklanki zamrożonych malin
2 łyżki mleka roślinnego (np. kokosowego) - opcjonalnie

Nerkowce mielimy na gładką masę. Jeśli nie mamy blendera wysokoobrotowego, to wcześniej trzeba je namoczyć przez minimum 4 godziny. Następnie dodajemy do nich resztę składników oprócz mleka i malin. Wszystko dokładnie blendujemy aż powstanie kremowa konsystencja. Jeśli będzie mało gładkie, to dodajemy mleko, ja nie musiałam. Powstałą masą smarujemy cienko spód ciasta, następnie wykładamy na niego maliny i całość zakrywamy resztą kremu. Schładzamy w lodówce.

Do zrobienia kokosowych pralin potrzebujemy jedynie 200g wiórek kokosowych. Uważajmy aby nie były konserwowane dwutlenkiem siarki. Wiórki blendujemy tak długo, aż przybiorą płynną formę, czyli robimy masło kokosowe. Przelewamy je do silikonowych foremek na czekoladki i umieszczamy w lodówce do zastygnięcia. Później zdobimy nimi tort. Jeżeli lubicie bardzo słodkie, można je jeszcze dosłodzić np. syropem ryżowym, klonowym ale uważam że kokos sam w sobie jest na tyle słodki, że nie ma potrzeby.

Smacznego :)






Jesienne słodkości!
Menu dla przyszłej mamy

sobota, 24 października 2015

Kokosowy krem jaglany


Bardzo lubię kaszę jaglaną. Używam jej często w wielu przepisach, powiedziałabym że można z nią zrobić prawie wszystko ;) od obiadów jednogarnkowych z warzywami czy mięsem, poprzez burgery i pasztety, na deserach i słodkich wypiekach kończąc. Nie mogę zapomnieć oczywiście o mleku jaglanym, które ma swoje stałe miejsce w mojej lodówce. Podawałam już przepisy na kremy jaglane, tym razem będzie on o smaku kokosowym. Krem można użyć do różnego rodzaju ciast, jako smarowidło lub do zrobienia domowych wafli, które polecam jako zdrowe, słodkie przekąski na wynos.

Składniki
1/2 szklanki surowej kaszy jaglanej
1 szklanka mleka
3 łyżki śmietany kokosowej
2 łyżki zmielonych migdałów
1 łyżka wiórków kokosowych
1 łyżka syropu ryżowego (opcjonalnie, jeśli ma być słodsze)

Kaszę dokładnie płuczemy zimną wodą, następnie przelewamy wrzątkiem. Gotujemy z mlekiem, aż wchłonie cały płyn, około 15-20 minut. Odstawiamy do przestygnięcia. Następnie dodajemy pozostałe składniki oprócz syropu ryżowego. Całość blendujemy na gładki krem. Próbujemy i ewentualnie dosładzamy do smaku.

Smacznego :)




Menu dla przyszłej mamy
Jesienne słodkości!

czwartek, 22 października 2015

Śniadaniowe placuszki z ricotty


Na śniadanie zazwyczaj jem różnego rodzaju owsianki. Od czasu do czasu jednak lubię zrobić jakieś placuszki. Wbrew pozorom wcale nie robi się ich dłużej niż np. kanapek. Smaczne są świeże na ciepło ale można też zrobić ich więcej i mieć ja drugie śniadanie lub przekąskę. Ja jeśli mam czas to robię ich więcej i mrożę, wtedy jeśli się spieszę, to wystarczy na chwilę włożyć je do kuchenki mikrofalowej i już mamy ciepłe śniadanie czy kolację albo przekąskę na wynos :) Tym razem udało mi się je zrobić jeszcze ze świeżymi malinami i jeżynami ale smakują też z innymi owocami, polewami lub bez niczego.

Składniki na 8-10 racuszków:
180g sera ricotta
1 jajko
1 czubata łyżka mąki
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
olej kokosowy do smażenia (opcjonalnie) 
pół szklanki owoców leśnych

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Smażymy placuszki na rozgrzanym oleju lub suchej patelni. Ja dodaję trochę oleju tylko przed pierwszą "turą". Owoce rozgniatamy widelcem i polewamy nimi placuszki.

Smacznego :)





Jesienne słodkości!
Menu dla przyszłej mamy

środa, 21 października 2015

Surowe ciasto orzechowe z polewą dyniową


Witam wszystkich po dość długiej przerwie :) niestety nie mogłam ostatnio za często tu zaglądać, myślę jednak że za kilka dni wszystko wróci do normy. Jednak to, że mnie nie było nie oznacza że nic nowego nie ugotowałam ani nie upiekłam... wręcz przeciwnie, nazbierało mi się kilka ciekawych przepisów, którymi zamierzam się podzielić w przeciągu najbliższych dni. Dzisiejszy post dotyczy szybkiego ciasta na surowym spodzie z polewą dyniowo-bananową. Mam nadzieję, że zasmakuje Wam ono tak jak i mnie :)

Składniki:
spód
1,5 szklanki orzechów włoskich
1 szklanka suszonych daktyli
1 łyżeczka cynamonu
mąka owsiana - ilość do uzyskania odpowiedniej konsystencji

Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 10-15 minut. Orzechy mielimy w malakserze, nie muszą być bardzo drobno. Dodajemy do nich cynamon i mieszamy. Następnie odlewamy wodę z daktyli i blendujemy je na gładką masę, którą łączymy z orzechami. Całość zagniatamy i dodajemy po trochu mąki, do uzyskania konsystencji ciastoliny. Ilość mąki przede wszystkim będzie zależała od tego jak bardzo namoczone były daktyle. Formę wykładamy folią spożywczą lub papierem do pieczenia i układamy na nią ciasto a następnie umieszczamy je w lodówce.

Polewa dyniowa
2 banany
3/4 szklanki puree z dyni
2 łyżki oleju kokosowego

Olej podgrzewamy by stał się płynny i blendujemy go z pozostałymi składnikami na gładką masę. Polewę wylewamy na wcześniej przygotowaną masę i schładzamy około godziny. Na koniec można posypać ciasto amarantusem ekspandowanym.

Smacznego :)




Jesienne słodkości!Sposób na dynię 2015
Menu dla przyszłej mamy
Sposób na dynię 2015